Stanley Kubrick jest bogiem. A "Eyes Wide Shut" to mój ukochany film. Mnogość malutkich drobiazgów, które umykają nawet najuważniejszemu widzowi, pułapki, senne widma, nieścisłości umieszczone w filmowym świecie, rozbieżności i zbiegi okoliczności zostawione przez szatańsko skrupulatnego mistrza sprawiają, że film dopiero po kilku obejrzeniach ukazuje całe swoje piękno. Na szczęście nie jestem odosobniony w swoim uwielbieniu dla EWS - odnalazłem w internecie parę bardzo drobiazgowych analiz, które pozwoliły docenić mi ogrom pracy włożony w najdrobniejsze detaliki przez Kubricka.
Introducing Sociology: A Review of Eyes Wide Shut
Stanley Kubrick's Eyes Wide Shut
Niesamowicie drobiazgowa analiza ujęcie po ujęciu, linijka po linijce:
Notes On Eyes Wide Shut
Film jest nie do opisania. Jest jak osobny świat, i przynajmniej ja czuję, że bez przeczytania biografii Kubricka, obejrzeniu wszystkich innych jego filmów, poznania jego inspiracji, zainteresowań, pasji, fobii, nie sposób w pełni pojąć, co stworzył. Co nie znaczy, że nie można po prostu zachwycić się tą wielką tajemnicą.
Introducing Sociology: A Review of Eyes Wide Shut
Stanley Kubrick's Eyes Wide Shut
Niesamowicie drobiazgowa analiza ujęcie po ujęciu, linijka po linijce:
Notes On Eyes Wide Shut
Film jest nie do opisania. Jest jak osobny świat, i przynajmniej ja czuję, że bez przeczytania biografii Kubricka, obejrzeniu wszystkich innych jego filmów, poznania jego inspiracji, zainteresowań, pasji, fobii, nie sposób w pełni pojąć, co stworzył. Co nie znaczy, że nie można po prostu zachwycić się tą wielką tajemnicą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz