środa, 12 sierpnia 2009

Film: M (1931, Fritz Lang)


Kultowy film kultowego reżysera Fritza Langa (nadal najbardziej znanego z futurystycznego arcydzieła Metropolis). Jeden z pierwszych filmów dźwiękowych, prekursor thrillera psychologicznego i flmu noir, ale przede wszystkim genialny sam w sobie. Nowatorskie ujęcia kamer, gangsterska akcja niczym nie ustępująca współczesnym filmom w swoim napięciu, misternie nakreślone sylwetki chorego psychopaty, jak również zdolnych policjantów i cwanych przestępców idących jego tropem. Klaustrofobiczny Berlin, niegościnny, pełen ciemnych, szemranych zakamarków. Od razu widać, kiedy reżyser zamiast myśleć akcją, myśli obrazami. W filmie wiele jest niezapomnianych scen, z których kilka pozwoliłem sobie zilustrować poniżej (ujawniają one fabułę filmu, więc jeśli ktoś chciałby wpierw samemu obejrzeć film, jest w całości dostępny na niezrównanym archive.org).


Morderca rzuca cień na plakat o zaginionych dzieciach.






Balonik wypuszczony przez zamordowaną Elsie, zaczepiony o druty telefoniczne.





Żebracy opłaceni przez przestępców obserwują ulice, szkoły, sklepy z zabawkami w poszukiwaniu mordercy.



Psychopatyczny zabójca Franz (Peter Lorre) obserwuje odbicie dzieczynki w oknie wystawowym i zmaga się ze swymi chorymi żądzami.



Komisarz Lohmann wpada na trop.






Dzieciobójca osaczony!







Przestępcy rozwiercają biurowiec by dostać się do Franza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz