czwartek, 7 stycznia 2010

Cyberkultura : Shaye Saint John

Shaye St John w internecie obecna jest ponad 10 lat, choć ostatnimi czasy nieco przycichła.

Shaye St John to "artystyczny" projekt pana Erica Fourniera, który z wielkim oddaniem i dedykacją przez szereg lat przywdziewał maskę rozdziawionego manekina, perukę i sztuczne rączki i nagrywał filmy pląsając w kostiumie lub obwożąc lalę na wózku inwalidzkim i torturując plastikowe zabawki. Całość okraszona jest przyprawiającymi o atak padaczki efektami wizualnymi oraz całą masą hałaśliwych bzyków, frenetycznych zapętleń i powtórzeń. Całość aż krzyczy: "wyrzucili mnie z akademii sztuk pięknych i źle mi z tym". Trzeba przyznać, że czasami Eric potrafi stworzyć atmosferę, poruszające się manekiny potrafią przestraszyć - ale wszystkiego jest trochę za dużo, za kolorowo i za głośno. Tym niemniej nadal porusza wirtualną społeczność, i co jakiś czas ktoś pyta: kim jest ten chory człowiek? I co jakiś czas ktoś woła: geniusz!!! Shaye St John wydała parę DVD ze swoimi przygodami.

Oficjalna strona (najwyraźniej ktoś litościwy włamał się na stronę i zastąpił wszystkie grafiki portretem bardzo brzydkiej kobiety)
Oficjalny kanał YouTube

2 komentarze: