Utwór piękny sam w sobie, ale grany przez trójkę bosonogich dzieci w szwedzkiej szkole w środku lata nabiera zupełnie szczególnej magii - mimo rzekomych niedoskonałości nie chciałbym już nigdy słyszeć innej wersji.
środa, 18 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz