piątek, 21 maja 2010

Muzyka : Phil Minton Feral Choir

wtorek, 18 maja 2010

Medycyna : Sakada

Człowiek tak naprawdę nigdy nie patrzy na nic nieruchomo. Choć może się wydawać, że wzrok utkwiliśmy w jednym punkcie i nie odrywamy odeń oczu nawet na moment, nasze gałki oczne przez cały czas wykonują ruchy sakadyczne, czy też po prostu sakady. Są to mikroprzeskoki źrenicy, podczas których mózg rejestruje jeden po drugim wszystkie interesujące szczegóły zlokalizowanego przed nami obrazu. Oprócz tego w oku występują mikrosakady, wykonywane nieprzerwanie z częstotliwością nawet kilkudziesięciu herców, niedostrzegalne gołym okiem.

Ponieważ czopki i pręciki w naszym oku działają na zasadzie rejestracji zmian w oświetleniu, informacje te muszą być bez przerwy odświeżane przez nasz mózg, w przeciwnym razie niezmieniający się obraz przestałby być przez nas dostrzegany (brak zmian w naświetleniu) już po paru sekundach obserwacji. Drgania i przeskoki gałek ocznych sprawiają, że jesteśmy w stanie przez cały czas widzieć wszystkie interesujące nas szczegóły obrazu.

Co jeszcze ciekawsze, nasz sprytny mózg stosuje tzw. maskowanie sakadyczne, czyli po prostu ukrywa przed nami fakt, że jakikolwiek dodatkowy ruch oczu ma miejsce. Obserwując własne oczy w lustrze nie zarejestrujemy sakady nigdy - dopiero druga osoba, bacznie obserwując z bliska nasze oczy zauważy drobne drgania źrenic, bez przerwy "dostrajające" nasze oczy. Również rozmazanie obrazu, które powinno przecież mieć miejsce przy stałych przeskokach wzroku z punktu na punkt, jest od razu niwelowane przez mózg, dzięki czemu postrzegamy całość obrazu w stałej, niezmiennej, "wysokiej jakości" zamiast w postaci ciągu szczegółów w rozmazanym ogóle.

Nystagmus, czyli oczopląs, jest zjawiskiem objawiającym się patologicznymi - nieuzasadnionymi z biologicznego punktu widzenia - dużymi sakadami, czyli przeskokami oka w miejsce niewłaściwe, które organizm nieustannie stara się niwelować, "ustawiając" oczy we właściwej pozycji. W efekcie, gałka oczna bez przerwy drży, pionowo, poziomo, ruchem kołyszącym. Oczopląs może być wrodzony, może nastąpić na skutek urazu, służy też jako punkt orientacyjny w diagnozie wielu schorzeń, między innymi nowotworu mózgu, wylewu, stwardnienia rozsianego, charakterystyczne jest również dla albinizmu. Również zatrucie narkotykami bądź niektórymi pierwiastkami może wywołać oczopląs. Niepatologiczny oczopląs może zostać wywołany przez szybko przesuwające się przed oczami obrazy, zmiany temperatury czy ruch pod określonym kątem.

Saccade, angielska wikipedia
Saccadic masking, angielska wikipedia
Oczopląs, polska wikipedia
Wiele przykładów oczopląsu na Youtube

piątek, 14 maja 2010

Malarstwo : Roman Opałka "Obrazy Liczone"

Najprościej mówiąc, Roman Opałka maluje czas. Od roku 1965 owładnięty jedną ideą, nieskończenie kontynuuje swój cykl "obrazów liczonych", który zakończy się dopiero z chwilą jego śmierci. Jego pomysł budzi podziw zarówno żelazną konsekwencją jak i geniuszem swojej prostoty. Artysta od ponad 40 lat każdego dnia przez kilka godzin maluje białą farbą na płótnie kolejne liczby, obecnie sięgające już kilku milionów. Każde płótno jest pokryte o 1% jaśniejszym odcieniem szarości. Pod koniec cyklu artysta ma zamiar malować już białym kolorem na białym tle. Jednocześnie, podczas malowania artysta nagrywa swój głos odczytujący każdą napisaną liczbę, oraz robi fotografię swojej twarzy, rejestrując jak nieubłaganie niszczy ją czas. Nie przychodzi na myśl żaden inny artysta, który poświęcił całe swoje życie na nic innego, jak tylko zapis upływu swojego życia, w sposób jednocześnie ogromnie podniosły i śmiesznie daremny. Zebrane w galerii, zawieszone obok siebie, ze stopniowo coraz starszą twarzą artysty patrzącą obojętnie na widza obok każdego płótna zapełnionego malutkimi cyframi, malowidła robią piorunujące wrażenie - oto prawdziwe dzieło życia, trwający już pół wieku rytuał jednego człowieka, niestrudzenie opisującego czas aż do momentu, gdy jego własny czas się skończy.

wikipedia angielska
wikipedia polska
o Romanie Opałce na www.culture.pl

poniedziałek, 10 maja 2010

IF : Condemned

Kolejna gra typu Interactive Fiction, która zrobiłą ostatnio na mnie wrażenie, to "Condemned", autor: Mark Jones. Być może nieco rażąca linearnością - duże porcje gry wymagają jedynie wciskania dowolnego klawisza, by serwować graczowi kolejne długie akapity z góry narzuconej fabuły - jednak jakże warto w tę opowieść się zagłębić! Zaczynając od klaustrofobicznego garażu, który - rzecz jasna - jest tylko głęboką metaforą - przeskakujemy w rowerową podróż z młodszą siostrą - beztroska przygoda staje się pretekstem do poznania rodzinnych problemów dwójki bohaterów - nieporadnego nastolatka, starającego się dopasować do nowego towarzystwa po przeprowadzce, i jego rezolutnej siostry Jill. I ich matka, i coś, co zgrzyta i zaczyna siać niepokój dużo głębszy niż banalne rodzinne perypetie...I znowu ten garaż - czyściec, dziwne przenośnie religijne, które nie wiadomo czemu mają sens, dziwny nieznajomy z zakrytą twarzą, i nieznośne, niedające się przepędzić widmo nieuchronnej katastrofy. W jednej chwili niepewny siebie nastolatek popisujący się przed głupkowatymi kolegami, za chwilę - kataklizm, ponury symbolizm, mistyczne odkupienie, a może horror, z którego nie ma ucieczki?

Czy potraktujemy "Condemned" jak powieść interaktywną, czy grę, produkcja broni się znakomicie w każdym kontekście. Dla lubiących trochę poczytać miłośników mocnych, i trochę dziwnych, wrażeń.

Gra i walkthrough do ściągnięcia tutaj (do otworzenia programu potrzebny jest interpreter, na przykład Windows Frotz)

czwartek, 6 maja 2010

Muzyka : Grupa KOT



Poznańska muzyczno/performerska Grupa Kot to poeta/raper Wojciech Bąkowski snujący enigmatyczno-apokaliptyczne monologi do wtóru dwóch magnetofonów kasetowych. Czasem frapujące, czasem pretensjonalne, jednak na pewno oryginalne, a tego nam w kraju brakuje.

Grupa Kot udostępnia swoje utwory na lastfm.

środa, 5 maja 2010

Poznań : Katastrofa tramwajowa 1993

Najpoważniejszy i największy wypadek tramwajowy w Poznaniu miał miejsce w roku 1993. W środę 8 września 1993 o godzinie 14:47 kierowca tramwaju linii 10 zamiast maksymalnie spowolnić pojazd przed zwrotnicą na skrzyżowaniu ulicy 28 czerwca 1956 i Pamiątkowej, wjechał na nią z pełnym impetem. Zwrotnica była przestawiona w prawo i tramwaj wykoleił się i runął na lewy bok przed restauracją "Metalowiec" znajdującą się wówczas na narożniku. Drugi wagon dopchnął tramwaj do ściany, powodując dodatkowe zniszczenie. Akcja ratunkowa trwała dwie godziny. Widok był makabryczny, ludzie w strugach krwi - 60 osób zostało rannych, niektórzy zostali poważnie okaleczeni na resztę życia. 3 osoby zginęły na miejscu, dalsze 2 zmarły w szpitalu. Kierowca tramwaju przeżył i został skazany na 3 lata pozbawienia wolności. Nie wiadomo, czemu na skrzyżowaniu nie zwolnił do przepisowych 5 km/h. Ponoć chciał dogonić kierowcę Żuka, który parę minut wcześniej rozbił mu lusterko...

Drugi, mniej uszkodzony wagon 109 jeździ do dzisiaj w składzie ze 108, oczywiście wielokrotnie remontowany i modernizowany.

M. Durczok, "Tragiczny wypadek w Poznaniu" - relacja ze zdarzenia i zdjęcia wypadku

Wilda do dziś pamięta tragiczną środę'93
- NaszeMiasto.pl

Jan Strach : Underpolen


I znów dłuższe przerwy, tym razem spowodowane moim nowym przedsięwzięciem: Założyłem wreszcie stronę internetową dla mojej wytwórni Underpolen. Zebrane są tam wszystkie płyty kiedykolwiek nagrane przeze mnie i moich znajomych, z opcją odsłuchu i ściągnięcia pojedynczych piosenek lub całych albumów. Naturalnie chętnie nawiążemy współpracę z nowymi muzykami. Strona w j. angielskim.

Polski Netlabel Underpolen - zapraszam